Co roku robię sobie takie podsumowanie roku . I bardzo to lubię. Przypomina mi to o ważniejszych wydarzeniach jakie miały dla mnie miejsce, w tym roku udowodniłam sobie ‚że chcieć znaczy móc. Dlaczego ? Już poniżej opiszę Wam dokładnie swój przykład.
W pierwszym kwartale dużo się nie działo. Lekcje zdalne umęczyły mnie już do tego stopnia, że nie mogłam doczekać się powrotu do normalności. Za dużo tego już było. Dochodził stres związany z tym , że moje starsze dziecko było w 8 klasie, więc czekały ją egzaminy pod koniec roku szkolnego, a lekcje zdalne jak wyglądają ( każdy rodzic zapewne wie ) . W mojej pracy , w której pracowałam zaczęło się pojawiać dużo zmian, co niestety utwierdzało mnie w coraz większym przekonaniu, że nie jest to miejsce w którym chce zostać dłużej.
W drugim kwartale udowodniłam sobie, że chcieć znaczy móc i zmieniłam pracę. Pracę, w której zawsze sobie siebie wyobrażałam. Niestety jest to praca na cały etat, co wiązało się z wieloma wyrzeczeniami z mojej strony. Ale jestem typem człowieka, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Z wszystkim sobie poradziłam mimo, że brakowało nie raz sił i chęci! Ale będę to powtarzała sobie nie jeden raz , a także osobom które za mało w siebie wierzą. Wszystko się da , jeśli tego się pragnie. Pracy szukałam wtedy dobre pół roku. Pojawiło się ogłoszenie, wysłałam. Odczekałam kilka dni i postanowiłam tam pojechać i zawieźć swoje CV osobiście. A ten krok to było pokazanie , że mi zależało i dlatego dziś jestem w miejscu, jakim jestem.
W trzecim kwartale zaczęliśmy dopinać wszystko z naszym celem z ubiegłego roku. Było dużo załatwiania ‚dużo czasu poza domem, ale warto było. W lipcu udało nam się wyjechać w góry, a w sierpniu nad polskie morze. Tam ostatecznie wszystkie sprawy nam się rozjaśniły, był czas na przeanalizowanie wszystkiego i był to krok do ostatecznych decyzji związanych z kupnem domu.
Czwarty kwartał a dokładnie listopad, to zakończenie formalności z kupnem wymarzonego gniazdka. Spełnienia naszych marzeń i naszego celu. Nasza ogromna radość i wdzięczność . Wtedy też poinformowaliśmy o tym naszą rodzinę, bo wszystko organizowaliśmy sami. Bez doradców i poganiania i bez niepotrzebnych pytań typu : ” a po co Wam drugi dom?”.
Fajny był to rok. Pełen wyzwań i jednocześnie bardzo intensywny . Aż nie mogę się doczekać kolejnego 🙂 Jedno jest pewne … Za rok zwalniam 🙂 Bo 3 kwartały to remont ! W przyszłym roku Święta będą w naszym nowym miejscu, więc musimy zdążyć 🙂
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! ŻYJ PO SWOJEMU