Tytuł kontrowersyjny, ale chciałam zachęcić do przeczytania tego tekstu. Jak w ubiegłym roku wróciliśmy do Polski, to myślałam że coś ze mną jest nie tak. A wiecie co ? Zaczęłam się oglądać za polskimi kobietami… Ale to nie tak , jak niektórzy z Was pomyślą… Po prostu nie mogłam się napatrzeć jakie my Polki jesteśmy piękne.
Żyjąc tyle lat za granicą i widząc te Angielki bez makijażu, bez stylu, w przetłuszczonych włosach i tych butach emu założonych na stopy latem… To wzrok przyzwyczaja się do takiego widoku. Zdarzały się też ładne Angielki, ale widziałam je przez 12 lat może z 50… I to głównie na imprezach — odpicowane jak lalki. Na co dzień potrzeb nie ma. A czy na co dzień nie powinno się dbać o siebie ?
I gdy przyjechałam do Polski już na stałe, kiedy w leniwe popołudnie wybrałam się na spacer po częstochowskich Alejach, to nie mogłam się napatrzeć na nasz piękny naród. I wiem co mówię. Wcześniej tego nie zauważałam, bo takie wyjścia zawsze były w pośpiechu, bo wiadomo urlop to jeszcze trzeba spotkać się z tym czy z tym… A wtedy rok temu bardzo to zauważyłam.
Kobiety, bo o nich dziś mowa, wszystkie eleganckie. Niezależnie od wieku. Włoski uczesane, makijaż zrobiony, ubranie ładne. Nie mogłam się napatrzeć. Tak mi brakowało tego widoku. Tu nawet na ryneczek w tygodniu idziesz ładnie ubrana. Czysto i schludnie. Kobiety umalowane, włoski spięte, pokręcone, wyprostowane, jak kto woli. I nikt nie zdziwi się, że tak ładnie ubrana jedziesz na zakupy. Tutaj to norma. W Anglii byś usłyszała “o jaka odstrojona, gdzie to jedziesz ?” Na zakupy — dziwne… Tak było…
Co lepsze. Takie spotrzeżenie mam nie tylko ja. Moja przyjaciółka , która mieszka w Niemczech ma dokładnie takie samo spostrzeżenie co ja. I też gdy jest na urlopie w Polsce to nie może się napatrzeć na piękne polskie kobiety. Ja to na początku myślałam , że coś ze mną jest nie tak… Ale nie nie… Ten widok zadbanego narodu , po prostu tak mnie zachwycił.
Wiadomo, że też się spotka kogoś mniej zadbanego, bo to byłoby zbyt piękne. Ale jednak czystość w naszym kraju przewyższa dbanie o higienę w takim kraju jak w Anglii…
Do pracy dziewczyny przychodzą w innych ( swoich ) ubraniach . W szatni się przebierają i dopiero zaczynają pracę. Jakie to jest inne niż w Anglii. Dla mnie to na początku było bardzo dziwne, ale wraz z ubiegiem czasu bardzo mi się zaczęło to podobać.
I ktoś powie. Nie każdego na to stać . Ale na co ? Na kostkę mydła, która starcza na dobrych kilka miesięcy? Na szampon do włosów na ponad miesiąc albo i dłużej ? Na antyperspirant za kilka złotych ? Na podkład , który można kupić i za 10 — 15 złotych, a który wystarczy na 2–3 miesiące? Na tusz do rzęs za 15 złotych ? Bo takie są ceny w drogeriach. Wystarczy odrobina chęci…
Ja się cieszę, że mogę przebywać tu wśród dbających o siebie osób 🙂