Początek września dla rodziców, których dzieci zaczynają edukację bądź są w jej trakcie , to przeważnie miesiąc wydatków związanych ze szkołą i zebrania klasowe… Nakłoniłam się do napisania tego postu , podczas zebrania szkolnego u mojej córki. Czemu podczas ? Już wyjaśniam…
Całe zebranie trwało 2 godziny ! Gdzie podczas pierwszej została nam przedstawiona historia szkoły, przedstawieni nauczyciele ( gdzie i tak połowy nazwisk nie zapamiętałam ) i zostały wyszczególnione propozycje wsparcia finansowego szkoły ze strony Nas, czyli rodziców… Druga godzina była już z wychowawcami, czyli przedstawienie nauczyciela , formalności , podpisy, zgody, finanse itp. Już podczas pierwszego etapu , zaczęłam wspominać bardzo dobrze podejście angielskiego trybu nauczania i doceniania cennego czasu rodziców. Jakże mi tego tutaj brakuje !
JAK ZEBRANIE KLASOWE WYGLĄDA W ANGLII ?
Tam nie ma czegoś takiego jak uroczyste rozpoczęcie czy zakończenie roku szkolnego. Tam od razu dzieci ruszają z teczkami. Mają bardziej luźny dzień, mają powitanie ze wszystkimi nauczycielami, ale to wszystko. Kwestia zebrań… Jakże istotna w dzisiejszym pędzie, gdzie człowiek czasem w tygodniu nie ma czasu na nic… W Anglii około 2 tygodni przed wywiadówkami, czyli Teacher Meeting , w młodszych klasach na drzwiach sali wisiała kartka z dostępnym czasem dla rodzica. Na każde spotkanie było przeznaczone 10 minut. Dwie godziny były zarezerwowane do południa i dwie godziny popołudniu. Każdy mógł sobie wpisać czas dla siebie odpowiedni. W starszych klasach wprowadzili system online do wybierania czasu , również po 10 minut. Takie zebrania były dwa w ciągu roku.
JAK WYGLĄDAŁO TAKIE ZEBRANIE ?
Masakra z tym zebraniami i wydatkami w Pl.
Tutaj wszystko jest na umówioną godzinę , bodajże do 20 … I tez nie dłużej niż 10 min.Indywidualnie i kameralnie. Takze podobnie jest w Uk.To mi się podoba, ale dasz radę moja droga :*
Dam radę to jasna sprawa 🙂 ale tak wiele tutaj w Polsce tych spraw do zmian… albo nie zmienią się wcale…