Już za parę dni się zacznie. Mowa tu o konkursie świadectw, czyli “moja córka miała świadectwo z czerwonym paskiem, a Twoja? Nie ? Nie miała ? A jaką miała średnią? ”
Ja w szkole podstawowej , gimnazjum i I klasie szkoły średniej, oceny jak i świadectwa miałam bardzo dobre. Potem zaczęły się koleżanki , piwa w pubach i stopnie były niższe niż poprzednich klasach. Na studia nie poszłam, bo praktycznie kilka miesięcy po skończonej szkole średniej wyjechałam za granicę. Czy żałuję ? Czasem tak. Może teraz wszystko wyglądałoby inaczej… ten papierek w CV… Ale z drugiej strony nie żałuję wcale… Dlaczego ?
W Anglii poznałam bardzo dużo osób po studiach, którym ta szkoła wyższa do niczego się nie przydała… Znajomość języka owszem — ale nie wykształcenie… Kto chciał, to się postarał i lepsze stanowisko w pracy miał… Ale język to była podstawa… Tu w Polsce znam wiele osób, które po studiach pracują w innych kierunkach niż wyuczony, znam również wiele osób , które poszły na studia , bo tak w tamtych czasach ” wypadało “… Dziś po tych studiach im nic… 5 zmarnowanych lat lub niespełnionych ambicji rodziców… Pracują w firmach takich jak ja czy Ty… I co ? I są bardzo zadowoleni…
Znam również wiele osób po zawodówce czy technikum, które dziś w dobie braku takiego zawodu robią takie pieniądze , jakie ludzie po studiach nie zarabiają… Ceny rzucają jakie chcą, bo fachowców brak, a czasy się zmieniły… Dziś kobiety częściej chodzą do fryzjera, korzystają za usług kosmetyczek czy stylistek. Ludzie budują domy i coraz więcej aut jest na drogach… A jak Ci się w Polsce nie powiedzie zawodowo, to zawsze możesz spróbować swoich sił w innym kraju i zarabiać również dobre pieniądze w dobrej walucie. Każdy ma wybór…
Bardzo mnie cieszą stopnie moich córek. Cieszą mnie tym bardziej, bo wiem jak ciężko im było z językiem polskim — zwłaszcza Julii… Ale nigdy nie wymagałam i nie będę wymagać od nich stopni ponad ich siły. Powtarzam im za to, że uczą się dla siebie.
Nigdy też nie będę od nich wymagać , by poszły na studia jak nie będą chciały. Swoją drogą ja w wieku 19 lat nie wiedziałam , co chcę w życiu robić… Teraz jest mi łatwiej, ale te 15 lat temu moje słowa brzmiały nie wiem… Zrozumiem również, jak będą chciały się specjalizować w jakimś zawodzie typu fryzjer czy stylista… Czemu nie ? Dobry fryzjer w dzisiejszych czasach za pół godziny pracy bierze 70 złotych ( dla przykładu )!
Konkurs świadectw to według mnie największy konkurs wśród rodziców… A moje świadectwa ze wszystkich szkół gdzieś wszystkie poginęły… I jak chciałam z ukończenia szkoły średniej, to musiałam sobie je na nowo duplikować… Tyle mi po nich zostało.…
A czy jak ktoś nie ukończy szkoły wyższej to od razu ma być człowiekiem drugiej kategorii ? Znam takich , co studia ukończyli, a siano w głowie mają…
Także moi drodzy… Pozwólmy dzieciom uczyć się w miarę ich możliwości… Wymagajmy uczenia się , bo na samych 2 gdyby mi się córki uczyły , to dobrze by też z nami nie miały. Ale nie strofujmy , gdy dostanie 3 czy 4 pytaniami , a nie mogło być lepiej ? Mi się to zdarza — przyznam . Ale tylko dlatego , gdy widzę jak córka za bardzo się leniła, a wiem że gdyby się nauczyła, to i ocena byłaby lepsza. Ale jeśli widzę , że się stara, ale pytania na sprawdzianie były trudne czy brakło jej dwóch punktów do 4 , to cieszę się z oceny jaką dostanie. Nie wymagam lepszej.
Powtarzam córce, ze uczy się dla siebie zawsze i nie przeginamy z wymaganiami… Naciak kładę jedynie na język bo to jest potrzebne… Wpajam jej że bedzie dorosła i zrobi jak zechce albo pójdzie na studia albo nie pojdzie a my zawsze będziemy ja wspierać.
Jedyne co jej się może przydac to zdana matura jeśli taką szkołę wybierze bo ona zawsze jej w każdym wieku ulatwi pójście na studia jeśli kiedykolwiek potem jej się to zamarzy…
Oceny to żaden wyznacznik niekiedy ani wiedzy ani wartości człowieka
Jak każdy rodzic cieszę się że jej dobrze idzie ale ona wie że nie każdy musi byc najlepszy we wszystkim
Powtarzam córce, ze uczy się dla siebie zawsze i nie przeginamy z wymaganiami… Naciak kładę jedynie na język bo to jest potrzebne… Wpajam jej że bedzie dorosła i zrobi jak zechce albo pójdzie na studia albo nie pojdzie a my zawsze będziemy ja wspierać.
Jedyne co jej się może przydac to zdana matura jeśli taką szkołę wybierze bo ona zawsze jej w każdym wieku ulatwi pójście na studia jeśli kiedykolwiek potem jej się to zamarzy…
Oceny to żaden wyznacznik niekiedy ani wiedzy ani wartości człowieka
Jak każdy rodzic cieszę się że jej dobrze idzie ale ona wie że nie każdy musi byc najlepszy we wszystkim
Wspaniałe podejście! pozdrawiam Cię serdecznie