W tym roku będziemy przeżywać Święta Bożego Narodzenia po raz pierwszy w Polsce po wielu , wielu latach. Dla naszych dzieci jest to wyjątkowa ekscytacja, bo chcą poznać jak to wygląda tutaj. Jak wyglądają przygotowania do Świąt w szkole polskiej i angielskiej ? Bardzo chętnie przekażę Wam moje dotychczasowe spostrzeżenia…
Mikołajki… W Anglii nie obchodzone… Tutaj każda klasa jakoś celebruje ten dzień. Klasa młodszej córki idzie na cały dzień do sali zabaw, a starsza córka ma iść z klasą i Panią wychowawczynią do kina i na lodowisko.
Kolejnym faktem, który bardzo mi się podoba i przypomina mi moje dzieciństwo to to, że w szkołach kładą duży nacisk na głębokie przeżywanie nadchodzących Świąt od początku grudnia. Część dzieci przygotowuje jasełka, gdzie nie mogę powiedzieć, ale w szkołach w Anglii, do których uczęszczały moje córki też były piękne jasełka. Ale tu w Polsce , grudzień jest takim typowym świątecznym miesiącem. Nie ma klasówek, nauczyciele zadawają mało prac domowych, są wyjścia do kina, jest ubieranie choinki… W Anglii było podobnie, ale tu jakoś tak inaczej czuć tą atmosferę…
Wigilia klasowa. W Anglii w młodszych klasach dzieci mają tzw. Christmas Dinner. Mają przygotowany na hali duży stół przykryty białym obrusem i każde dziecko ma na głowie własnoręcznie wykonaną koronę. Jedzą świątecznego indyka zazwyczaj z pieczonymi ziemniakami Roast potatoes i brukselką, jak dobrze pamiętam z tamtego roku. Na koniec wspólnie otwierają tzw. Christmas Cracker czyli taka tuba zwinięta w rulonik, w której jest zazwyczaj jakaś mała niespodzianka. Młodsze klasy ( 1–3 ) też będą miały Wigilię klasową , ale tutaj to my rodzice przygotowujemy część rzeczy dla nich do zjedzenia. Ustalaliśmy to wcześniej na zebraniu klasowym.
W Anglii starsze klasy same przygotowywują Christmas Dinner. Jest losowanie i każdy przynosi, co mu przypadło. Zdarzały się chipsy, pizza, owoce… Tu w Polsce starsze klasy będą miały taką a’la Wigilię. Każde dziecko ma przynieść coś, co także wcześniej wylosowało ( było losowanie klasowe i mojej córce wypadło, że ma przynieść owoce ) i do tego czerwony barszczyk z torebki. Z tego co wiem, niektóre dzieci mają przynieść uszka, krokiety i oczywiście opłatek do połamania się.
Ubieranie choinki w obu krajach wygląda tak samo. Każda klasa ubiera sobie swoją choinkę w klasie, z własnoręcznie wykonanych ozdób.
I ostatniego dnia szkoły przed Świętami w obu krajach życzy się każdemu Merry Christmas / Wesołych Świąt…