PRZYWITANIE

Rok 2018 będzie rokiem ogrom­nych zmian dla całej naszej rodzin­ki. To wła­śnie w ubie­głym roku po waka­cjach w Pol­sce, pod­ję­li­śmy decy­zję o opusz­cze­niu Anglii. Pla­no­wa­ny wyjazd to sier­pień. Zosta­ło 5 mie­się­cy i w gło­wie peł­no myśli. Od tych dobrych do złych… Oczy­wi­ście bar­dziej nasta­wiam się opty­mi­stycz­nie, bo to jaką szko­łę życia czło­wiek dostał tutaj, wie tyl­ko ten, kto sam na Wyspy przy­je­chał, by żyć. 11 lat temu przy­je­cha­li­śmy do obce­go nam Pań­stwa z trzy­mie­sięcz­ną córecz­ką, do kole­żan­ki któ­rą zna­łam z dzie­ciń­stwa, ale póź­niej dro­gi nam się roze­szły. Z waliz­ką i dwo­ma tor­ba­mi pod­ręcz­ny­mi… Czy wte­dy się bali­śmy ? Nie. Ale teraz pukam się w czo­ło i myślę, jaki to czło­wiek był cza­sa­mi nie­od­po­wie­dzial­ny, sza­lo­ny, nie­doj­rza­ły do pew­nych spraw… Dziś pew­nie nie wyru­szy­ła­bym z tak maleń­kim dziec­kiem do obce­go Pań­stwa, bo naj­wy­raź­niej w świe­cie bym się bała… A dziś… Dziś mam oba­wy jak sobie pora­dzi­my w naszym rodzin­nym Pań­stwie… A prze­cież wra­ca­my do sie­bie… Ale wła­śnie są oba­wy, czy dzie­ci zakli­ma­ty­zu­ją się w pol­skiej szko­le, czy pen­sje jakie będzie­my mieć pozwo­lą nam nor­mal­nie żyć, czy nigdy nie będzie­my żało­wac… Wszyst­ko oka­że się w trak­cie. Naj­waż­niej­sze, że obo­je z Mężem tego chce­my, dzie­ci też się cie­szą. Młod­sza cór­ka, któ­ra ma 7 lat, cie­szy się bar­dzo, bo ona jest jesz­cze mała. Cie­szy się tym, że bedzie mia­ła duże podwór­ko i tram­po­li­nę, bo tu nie­ste­ty wiel­kość nasze­go ogród­ka unie­moż­li­wia­ła nam posta­wie­nie jej. Star­sza ma lat 11 , cie­szy się, ale ona już to prze­ży­wa ina­czej, bo tu ma swo­je kole­żan­ki, do szko­ły cho­dzi juz 7 lat i jest przy­zwy­cza­jo­na do tego sys­te­mu naucza­nia w szko­łach, ale naj­bar­dziej cie­szy się z tego , że nie będzie musia­ła do szko­ły cho­dzić w mun­dur­ku ( gdzie mi oso­bi­ście bar­dzo się te mun­dur­ki szkol­ne tutaj podo­ba­ją ) tyl­ko w nor­mal­nych ubra­niach. Czas wszyst­ko poka­że jak nam się uło­ży , a kto nie ryzy­ku­je ten nie ma 🙂 Zapra­szam do czy­ta­nia i komen­to­wa­nia. Bedąc tu z nami, będzie­cie mogli być na bie­żą­co z tym, jak sobie radzi­my w naszej uko­cha­nej Pol­sce. Tak jak już pisa­łam w zakład­ce o mnie, nie mogę się tu na razie ujaw­nić , ze wzglę­dów pry­wat­nych, któ­re być może kie­dyś tu opi­szę, ale rąb­ka tajem­ni­cy Wam uchy­lę… tego jak mogę wyglą­dać , ja i moja rodzinka 🙂

 

 

 

 

 

2 comments

    • Bilonka Post authorReply

      Będę tu na bie­żą­co pisać jak będzie:) Tak­że zapra­szam do czytania:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *