Sama bardzo sceptycznie podchodziłam do rozpoczęcia kuracji retinolem. Ciągle obawiałam, że skóra będzie mi się bardzo łuszczyć, ciągle będzie przesuszona i ogólnie będzie źle wyglądać. Po zaczerpnięciu informacji w sieci i jednej z drogerii postanowiłam spróbować. Poniżej przedstawię Ci krok po kroku moją przygodę z retinolem, jaki błąd popełniłam oraz jakie zmiany zauważyłam po 2 miesiącach jego stosowania.
Retinol — brzmi strasznie ? Może i tak, ale po zapoznaniu się z zaletami jego stosowania postanowiłam go kupić. Retinol dobrze jest zacząć od niższego stężenia ( dostępne są od 0,25 % — 1 % ) . Ja postawiłam na stężenie 0,3 % i kupiłam retinol w Superpharm. Dodatkowo zakupiłam serum z witaminą C , ale o nim rozpiszę się później. Dodam tylko, że oba kosmetyki są warte uwagi. Pierwsza przerwa w kuracji wynosiła 10 dni. Bałam się , żeby nie uszkodzić swojej bariery hydrolipidowej, więc wolałam najpierw sprawdzić reakcję po użyciu retinolu. Po 3 dniach skóra zaczęła się bardzo łuszczyć , rolował mi się nałożony krem na twarz o podkładzie wolę nawet nie wspominać…
Jaki popełniłam błąd? Nie zastosowałam kremu z filtrem UV. To niestety bardzo ważna kwestia w pielęgnacji, o której dowiedziałam się też niedawno, ale wprowadzam na dobre do swojej pielęgnacji. Dodatkowo zapomniałam o dokładnym nawilżaniu skóry po użyciu retinolu. Zaczęłam stosować na noc mocno nawilżający krem i to uspokoiło moją cerę.
Jakie efekty są widoczne? Zdecydowanie twarz stała się bardziej napięta i elastyczna. Dodatkowo zniknęły zaczerwienienia, jakie często miałam po przebudzeniu. Czy retinol zredukował bruzdy i zmarszczki ? Niestety nie zauważyłam takiej poprawy. Poprawiło się za to wygładzenie skóry i nastąpiła redukcja przebarwień jakie miałam na wysokości kości policzkowych.
Wraz z rozpoczęciem kuracji retinolem , zaczęłam stosowanie witaminy C. Po rozmowie z producentem dowiedziałam się , że takie połączenie jest najlepsze pod warunkiem, że nie nakładamy produktu jednego po drugim. Więc retinol na noc, a rano przed nałożeniem kremu serum z witaminą C. Serum z witaminą C dzięki wysokim stężeniom aktywnych składników redukuje proces starzenia skóry. Pobudza syntezę kolagenu i wyrównuje koloryt skóry. Dzień po dniu skóra odzyskuje utracony blask i witalność. U mnie to wszystko się sprawdziło. Zdecydowanie mogę polecić oba te produkty i zostaną wprowadzone na stałe do mojej pielęgnacji. Należy tylko pamiętać o odpowiednim nawilżaniu i stosowaniu tych produktów, w zależności od potrzeb naszej skóry ( mowa w tym momencie o retinolu ).