PUNKT WIDZENIA ZALEŻY OD PUNKTU SIEDZENIA

To jest tak prawdziwe stwierdzenie, które niestety zrozumie tylko ten , kto znalazł się w sytuacji, której kiedyś się zarzekał lub dziwił innym, że robią tak, a nie inaczej. Niestety muszę przyznać, że należę do takich osób… Mój punkt widzenia zmienił się wraz z tak zwanym punktem siedzenia… 

Prawie 2 lata pracowałam w firmie handlowej. Pamiętam te soboty pracujące i te największe tłumy ludzi wtedy. Kolejki do kas pełne i to przez cały dzień! Zawsze się dziwiłam wtedy, jak tym ludziom się tak chce! Już ja bym wiedziała co robić z taką wolną sobotą. Na pewno nie spędzałabym jej na zakupach. Ale w handlu jest zazwyczaj tak, że jeśli masz sobotę pracującą, to masz wolne w tygodniu. Wtedy przecież można wiele rzeczy zrobić, tych co nie będzie się dało w weekend. Mój punkt widzenia zmienił się wraz ze zmianą pracy, kiedy to zaczęłam pracować od poniedziałku do piątku i na zrobienie zakupów zostawała mi tylko sobota. Są tego plusy i minusy, ale o tym innym razem. Jednak zrozumiałam już , czemu tyle osób robi zakupy właśnie w sobotę…

Niedziele handlowe. Zmora wszystkich pracujących w handlu. Kiedyś bliska mi osoba z rodziny, przyznała mi się, że uwielbiała kiedyś jeździć na zakupy w niedzielę, np. do galerii. Bardzo nie podobało jej się zniesienie tych otwartych sklepów w niedzielę . Dopóty dopóki to ja musiałam iść do pracy w ten dzień  , zamiast iść z córkami na popołudniowy spacer. Zrozumiała wtedy, że pójście do sklepu w niedzielę po nową bluzkę nie jest tak ważne, że można to zrobić w tygodniu. 

W tych urzędach, recepcjach to nic nie robią. Dzwonisz i dodzwonić się nie możesz. Sama pracuję teraz w miejscu, które kiedyś wydawało mi się taką spokojną pracą. Spokojna może i jest, ale jak Ci się telefony rozdzwonią, to już w pewnym momencie masz ochotę ich nie dobierać 🙂

Mieliście kiedyś tak , że Wasz punkt widzenia zmienił się wraz z innego punktu obserwacji ? 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *