SAMOTNA MAMO — JESTEŚ BOHATERKĄ !

Tak jesteś boha­ter­ką. Bo choć­byś nie wiem jaką zoł­zą była czy super przy­ja­ciół­ką, to chy­lę Ci czo­ła tyl­ko dla­te­go, że wycho­wu­jesz sama dziec­ko. I nie waż­ne czy masz swo­ich rodzi­ców obok i czy Ci poma­ga­ją. Ty odwa­lasz więk­szą część robo­ty , czy­li wycho­wy­wa­nie swo­je­go dziec­ka. Dziec­ko to nie tyl­ko pięk­ne ciusz­ki , wózek czy sama radość i pięk­ne chwi­le. Dziec­ko to tak­że łzy, strach, nie­po­kój i duże pokła­dy cier­pli­wo­ści.  Gdy jesteś samot­ną mat­ką, to wszyst­ko spa­da na Two­je bar­ki. Jeśli do tego docho­dzi Two­ja pra­ca zawo­do­wa i nie masz bli­skich obok , to jesteś Moją Bohaterką ! 

BYŁAM SAMA …

Skąd mnie naszło na taki tekst ? Bo byłam sama z dziew­czyn­ka­mi dobre pół roku i dla­te­go , że w ostat­nim cza­sie widzę obok sie­bie samot­ne mamy, któ­re same radzą sobie z wycho­wy­wa­niem dzie­ci. Cza­sem jest to przy­kra sytu­acja loso­wa, a cza­sem po pro­stu part­ner nie potra­fi spro­stać temu zada­niu. Pół roku z prze­rwa­mi byłam sama i nie mogłam docze­kać się powro­tu Męża. 

Pra­cę orga­ni­zo­wa­łam sobie tyl­ko tak , jak dziew­czy­ny były w szko­le. Cza­sem się nie uda­wa­ło i zosta­wa­ły same na jakieś 3 godzin­ki… Mąż był wte­dy z nimi onli­ne cały czas, ale to jed­nak nie to samo. Moje wyj­ścia z kole­żan­ka­mi na mia­sto odcho­dzi­ły na bok… bo wola­łam zostać z cór­ka­mi  niż iść sobie na plo­tecz­ki , a dziew­czy­ny odsy­łać na przy­kład do dziad­ków ( bo teściów mam bli­sko, ale o pomoc pro­si­łam tyl­ko w wyjąt­ko­wych oko­licz­no­ściach ). Oczy­wi­ście nie było tak, że tyl­ko sie­dzia­łam w domu, bo wyska­ki­wa­łam sobie na mia­sto kie­dy tyl­ko mia­łam wol­ne, a dziew­czy­ny były w szkole. 

Ale cóż… Wszyst­ko inne było na mojej gło­wie. Nie mia­łam kogoś, kto zro­bi im kola­cję , bo przy­kła­do­wo jestem dziś tak zmę­czo­na, że wolę pole­żeć na kana­pie. Kto roz­wie­si pra­nie , bo ja idę do pra­cy na rano i wró­cę popo­łu­dniu. Owszem . Ogar­nia­łam wszyst­ko bez pro­ble­mu i na wszyst­ko mia­łam czas. Wszyst­ko , to uwa­żam kwe­stia wewnętrz­ne­go zor­ga­ni­zo­wa­nia. Ale bra­ko­wa­ło mi chwil, żeby ktoś mógł mnie wyrę­czyć z panu­ją­cej ruty­ny, kie­dy bywa­ły takie chwi­le , że mia­łam dość… 

SAMOTNA MAMO, JESTEŚ MOJĄ BOHATERKĄ !

Tak , jesteś ! Bo przed Tobą wie­le wyrze­czeń i wie­le trud­nych roz­mów do prze­pro­wa­dze­nia  z dziec­kiem. To trud­ne zada­nie, by wycho­wać pocie­chę na dobre­go czło­wie­ka. Trud­ne chwi­le dla Cie­bie, gdy dziec­ko zacznie pytać “gdzie jest Tata ? “. To trud­ne zada­nie rów­nież dla Cie­bie, żebyś w tym wszyst­kim nie zapo­mnia­ła o sobie . O przy­jem­no­ściach rów­nież dla Cie­bie. Wiem, że Two­je dziec­ko to cały Twój świat, tym bar­dziej że zosta­li­ście w nim tyl­ko razem. Ale nie zapo­mi­naj w tym wszyst­kim o sobie. Wiem, że to cza­sem nie będzie takie pro­ste, ale życzę Ci, aby się uda­wa­ło ! A przyj­dzie czas , że będziesz dum­na, że tak sobie pora­dzi­łaś 🙂 I będzie dum­ne z Cie­bie Two­je dziecko…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *